⏳ 3 min 12 s
Dziewczynka, która wypiła księżyc – Kelly Barnhill
Czasem zdarzają się książki, które są baśnią idealną dla każdego. „Dziewczynka, która wypiła księżyc” Kelly Barnhill to właśnie taka książka – magiczna i urzekająca niesamowita opowieścią.
Dawno, dawno temu…
„Dziewczynka, która wypiła księżyc” Kelly Barnhill to historia dedykowana dla dzieci opowiadająca o Lunie, dziewczynce, która wypiła księżyc. Opiekuje się nią wiedźma Xan oraz stary potwór Glerk i miniaturowy smok Fyrian. Jak to jednak bywa w baśniach – nic nie jest takie, na jakie wygląda, a zwłaszcza Protektorat.
Powieść zaczyna się jak wiele jej podobnych – od wprowadzenia w świat, gdzie powoli poznajemy bohaterów oraz miejsca. Duże znaczenie ma tutaj przypadek, bo to właśnie przypadkiem Luna przestaje być zwykłą dziewczynką, a staje się tą, która wypiła księżyc. Nie jest to bowiem tylko taki chwytliwy tytuł, lecz właściwie znacząca część fabuły, w pewnym sensie jej trzon.
Główna bohaterka staja się dzieckiem magicznym, lecz przez to niosącym niebezpieczeństwo sobie i bliskim, gdyż jako szkrab nie kontroluje swoich zdolności ani nie jest tak rozwinięta aby się uczyć. Ładnie oddaje to cytat:
„Tchnąć magię w dziecko to jak dać niemowlęciu obnażony miecz do ręki – ileż w tym mocy, a jak niewiele sensu.”
I tu (no dobrze, nie tu, lecz znacznie wcześniej) wkracza Xan, wiedźma bardzo stara lecz dobra, choć mieszkańcy Protektoratu myślą inaczej.
Dziecko więc rośnie otoczone miłością, naturą i w przyjaźni z dziwnymi stworzeniami, nieświadome pełnej nieszczęść i dość okrutnej społeczności mieszkającej obok. W szczegóły kto, co i gdzie wchodzić nie będę, bo odbierze to radość z poznawania tego świata oraz odkrywania połączeń pomiędzy poszczególnymi postaciami.
Złożoność historii
Wbrew pozorom „Dziewczynka, która wypiła księżyc” to złożona, wielowątkowa historia, w której Kelly Barnhill ukazała całą paletę ludzkich zachowań. Mamy bowiem przekrój właściwie przez najróżniejsze typy osobowości, a wszystkie, w tym te pierwszoplanowe i poboczne postacie, są reprezentacją konkretnych postaw. Dla dziecka jest to świetnie przyswajalne, a dorosły dostrzeże w tej historii głębię, odbicie tego, co zna z codzienności czy historii dedykowanych bardziej dojrzałym czytelnikom.
Tutaj jednak klasyczna opowieść o walce dobra i zła stała cię czymś głębszym, bo świat, choć dość skromny, to jest jednak bogaty w ciekawe i charakterystyczne postacie. Sam w sobie też nie jest najprostszy, jak na historie dla młodszych i niesie w sobie nie tylko biel i czerń ale również sporo odcieni szarości.
Autorka nie poskąpiła przy tym zaskakujących scen czy interesujących wydarzeń oraz zwrotu akcji, końcowego i nie tak oczywistego. Natomiast samo zakończenie, jak to w baśniach bywa, jest całkiem pozytywne i niesie w sobie przesłanie.
Podsumowanie recenzji
„Dziewczynka, która wypiła księżyc” Kelly Barnhill to świetna baśń dla dzieci i starszych z barwnym, sensowym i wielowymiarowym światem oraz świetnie napisanymi, wyrazistymi postaciami. Historia, dość prosta, ale jednak ciut zawiła wciąga i może wzbudzić szereg emocji od radość przez smutek po wielkie wzruszenie.
Ze względu na sposób kreacji świata a także fabułę samą w sobie ta sprawnie napisana opowieść wciąga i zostaje w pamięci. Dzieci ucieszą się z opowiastki o niezwykłej, magicznej Lunie, a dorośli docenią złożoność charakterów i sposób postępowania postaci.
Zdecydowanie jest to jedna z najlepszych powieści z literatury dziecięcej i serdecznie ją polecam. Zaznaczę tylko, że ze względu na główną postać (czytaj: magiczną dziewczynkę) raczej przypadnie do gustu dziewczynkom niż chłopcom.
Szczegóły:
Liczba stron: 334
Numer wydania: I
Data pierwszego wydania: 2016
Data pierwszego wydania PL: 2018
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie