
Gorączka i krew – Cèdric Sire
„Gorączka i krew” to francuska powieść, którą napisał Cèdric Sire. Główną bohaterką jest komisarz Eva Svärta, która będzie prowadzić sprawę brutalnych morderstw. Najpierw będzie ona dotyczyć kobiet na południ kraju, a potem w Paryżu.
Mroczna historia
„Gorączka i krew” to mroczna, brutalna i bardzo krwawa historia rozgrywająca się we Francji. Policja, w tym Komisarz Eva Svärta, będzie prowadzić dochodzenie w sprawie porwań, a potem okaleczeń kobiet. Najpierw z Alexandre Vauvert w okolicach Tuluzy leżącej nie tak daleko od Pirenejów, gdzie właściwie udaje się doprowadzić sprawę do końca. Później, ponad rok po tamtych wydarzeniach, ze swoją jednostką w Paryżu. Zbrodnie na paryżankach do złudzenia przypominają te dokonane na południu kraju przez dwóch braci Salaville.
Jest pierwsza część trylogii o pani komisarz. I są to zarazem jedynie książki przetłumaczone na język polskich spośród tych, które napisał Cèdric Sire.
Skąpani we krwi
Z reguły po thrillery nie sięgam, jakoś mi tak z nimi nie po drodze. Do przeczytania tej książki zachęcił mnie jednak opis, trochę odbiegający od tego typowego dla thrillerów.
Zacznę od tego, że „Gorączka i krew” jest ciężka do zaklasyfikowania. Z jednej strony to dość typowy kryminał, ze względu na swój schemat bazujący na policyjnej robocie i dochodzeniach. Z drugiej takiego thrillera zapowiadanego z okładki jest tu trochę, ale nie za wiele. Natomiast mamy tu sporą dawkę zjawisk paranormalnych typowych dla horrorów np. w stylu Mastertona.
Jest to tu o tyle istotne, że te paranormalne elementy są mocno związane z fabułą. Można nazwać je okultystycznymi jeżeli patrzy się z punktu widzenia największych religii monoteistycznych. Natomiast ich nazwa nie ma znaczenie, liczy się to, że są, a przez to książka ociera się o horror.
Wszystko w mieszkaniu dziewczyny zdawało się w należytym porządku, tylko lustro w łazience zostało rozbite. […] Imiona bóstw piekielnych odnalezione w domu jednej z dziewcząt uznanych za zaginione? Nie ma mowy, żeby pominąć szczegóły tego typu.
Przejdźmy jednak do fabuł samej w sobie, bo ta wypada całkiem nieźle. Trzonem głównym historii są tajemnicze, wręcz rytualne morderstwa młodych kobiet. Zabijane w ten sam sposób w różnych miejscach stanowią niełatwą zagadkę dla policjantów i dla nas. Napięcie wokół tej tajemnicy buduje wieloosobowa, starannie i stopniowo wzbogacana narracja. Z początku mamy perspektywę tylko ofiar i mundurowych, a potem głos dostaje także nasz złoczyńca.
Zagadka jest więc rozwiązywana krok po kroku i kończy się intensywnym finałem. Z pewnością jest on tak samo zaskakujący jak dziwny, a dla mnie mało satysfakcjonujący. Ciekawie wypada natomiast sięgnięcie po legendę wokół Elżbiety Batory (w ramach sprostowania jej portretu polecam film: „Krwawa hrabina? Elżbieta Batory. Historia Bez Cenzury”). Podobnych motywów jest więcej, lecz nie aż tak wyeksponowanych jak ten.
Nie tylko tajemnicą „Gorączka i krew” stoi, bo wydarzeń mamy sporo i akcja ma całkiem niezłe tempo. Dobrze wypadają także dwie główne postacie, czyli Eva Svärta i Alexandre Vauvert. Owszem są to tacy dość typowi gliniarze poświęcający się pracy, z tych czy innych powodów. Jednak mają w sobie to coś, co sprawia, że wyróżniają się i intrygują.
Fascynuje także antagonista w tej powieści, ale o nim pisać nie będę bo to już podchodzi pod spoilery. Wspomnę natomiast o postaciach pobocznych, które nie rozmywaj się w tle, a ładnie je współtworzą swoją, małą bo małą, ale jednak różnorodnością.
Podsumowanie recenzji
„Gorączka i krew” to wciągająca, mroczna i intrygująca powieść kryminalna z wyrazistymi elementami paranormalnymi rodem z horrorów. Wśród mocnych stron należy wymienić zagadkę osnutą wokół krwawych i bardzo brutalnych zbrodni, świetnie tworzone napięcie i dobrze wykreowane postacie. Razem dają dobrą, aczkolwiek specyficzną powieść.
Jeżeli komuś nie po drodze z tematyką dziwnych kultów, demonów czy zjawisk wykraczających poza to, co potrafi wyjaśnić nauka – nie polecam. Jak ktoś szuka klasycznego kryminału czy thrillera – również nie. Jest to po prostu taki miks, który nie wszystkim przypadnie do gustu. Zdecydowanie jest to jednak powieść dobrze napisana, trzymająca w napięciu i z ciekawymi, niejednoznacznymi wątkami. I dlatego też ją polecam.
Zobacz również

Mapa czasu – Félix J. Palma
25 marca, 2021
Cud Miód Malina – Aneta Jadowska
6 listopada, 2020