
Piąta pora roku – Nora K. Jemisin
„Piąta pora roku” Nory K. Jemisin to pokazuje nam Bezruch, jeden wielki kontynent zamieszkały przez zwykłych ludzi i tych, co potrafią kontrolować ziemię. Jedni są uznawani za lepszych od drugich. Jednak tytułowa piąta pora roku zmienia wszystko.
Cztery pory roku i ta piąta, wyjątkowa
Bezruch, jak i nasz świat, polega na cyklach dni i nocy, a także porach roku. Standardowo są ich cztery, ale tytułowa jest dodatkową, inną, wyjątkową w skali globalnej. Właśnie w pierwszym tomie trylogii „Pęknięta ziemia” Nora K. Jemisin wyjaśnia czym jest i skąd się bierze tytułowa „Piąta pora roku”.
Obraz kontynentu, pod kątem geograficznym i społecznym, zamieszkanego przez pozbawionych specjalnych zdolności ludzi ludzi i tych, co kontrolują ziemię – górotwory. Wydarzenia oglądamy oczami trzech różnych osób: dwóch dojrzałych kobiet: Essun i Sjenit oraz dziewczynki o imieniu Damaya. Pierwsza z nich traci syna, którego zbił jej mąż i wyrusza, pomimo nadejścia Piątej Pory, na jego poszukiwanie. Sjenit to wyszkolony przez Cesarstwo górotwór wyruszający z misją usunięcia koralowców, co nie do końca odnosi pożądany skutek. Damaya, niewyszkolony górotwór, zostaje zabrana przez Stróża do stolicy Imperium, by tam odbyć szkolenie i być użyteczną. Każda z tych historii rozgrywa się w innym miejscu, dotyczy innych postaci, a przez to pozwala na zbudowanie dość obszernego wyobrażenia o Bezruchu z całym jego bogactwem surowością i niezwykłością.
Wiosna, Lato, Jesień, Zima; Śmierć jest piąta, wszystko spina.
Niezwykły świat ruchomej ziemi
Jakby nie patrzeć „Piąta pora roku” to powieść fantastyczna inna od tego, co znamy. Nory K. Jemisin na kartach powieści przedstawia surowy, brutalny świat pełen nienawiści do tego co inne, trudne do zrozumienia i kontrolowania. Świat surowy, bardzo znajomy chociaż tak różny, głównie za sprawą wprowadzenia górotworów jak i zjadaczy kamieni, rasy całkowicie odmiennej od ludzkiej. Jego prawa, historia jak i przyszłość fascynują i po prostu chce się je zgłębiać.
Podążając za konkretnymi bohaterami – Essun, Damayą oraz Sjenit autorka starannie i stopniowo pokazuje i wyjaśnia zawiłości i tajemnice tego świata, które piętrzą się już od samego początku. W fabułę zostajemy wrzuceni od razu i to świetnie nakreślona podróż przez ten świat pomoże nam poznać go lepiej. Oczywiście, dopóki nie przewrócimy ostatniej kartki – wtedy pojawi się jeszcze więcej pytań.
Sama kreacja czołowych postaci, jak i tych pobocznych, wypada tutaj świetnie. Pełne sprzeczności, wątpliwości, nieidealne, ciągle zmuszone stawiać czoła codziennym wyzuwaniom, a finalnie piątej porze roku, są bardzo wiarygodni i pełni życia. Drugi plan, tutaj nie aż tak rozbudowany, także zachwyca są złożonością oraz różnorodnością charakterów i poglądów.
Co mnie szczególnie tutaj poruszyło to to, że postacie nie mają planu na ratowanie tudzież zniszczenie całego świata, tylko starają się przeżyć i po prostu jakoś żyć. Nie ma tu wielkich bohaterów ratujących świat (czy nawet cały wszechświat) i dramaty rozgrywają się zwykle w skali mikro. No, poza małymi wyjątkami, ale o nich dowiadujemy się w zasadzie na samym końcu.
Podobnie wypadają relacje społeczne – chociaż powieść nie jest gruba, to autorka stara się zarysować złożone, skomplikowane zależności między poszczególnymi grupami czy też osobami. Całość wypada po prostu świetnie i jest bardzo realistyczna, logiczna i pełna niuansów. Tak jak w prawdziwym życiu.
Na szczególną uwagę zasługuje tutaj Imperium, które wieki temu przejęło władzę nad Bezruchem. Władza postarała się o to, aby poddani przeszli indoktrynację, zostali nastraszeni i odpowiednio zmanipulowani, podobnie i górotwory. Dzięki temu, choć bez żadnych zdolności, mała grupa ludzi może rządzić potężnymi górotworami, szkoląc ich i wykorzystując tak, aby nie mieli pojęcia o swoich prawdziwych możliwościach. Szkolone górotwory żyją w swoich klatach (metaforycznie rzecz jasna), pewne tego, że są tam dla własnego bezpieczeństwa. Indoktrynacja ich zaczyna się już w bardzo młodym wieku.
Nie jesteśmy dziećmi. Jesteśmy żwirami: Cesarskimi Górotworami w trakcie szkolenia. Nikogo nie obchodzi, czy dwa górotwory zrobią sobie krzywdę.
I muszę tu jeszcze nadmienić, że to nie powieść o superbohaterach czy wielkich herosach, lecz o prywatnych, osobistych dramatach. To miła odmiana, gdy możemy śledzić czyjąś, prostą (choć może nie tak do końca) historię.
Wiele osób może jednak zdziwić bardzo nietypowa narracja, gdyż mamy tutaj narratora zwracającego się bezpośrednio do nas, jakby nas znał i opowiadał nam naszą historię. To jedyna powieść w jakiej spotkałam się z takim sposobem pisania, ale tutaj sprawdza się to świetnie i pasuje do tego świata, niby znajomego, niby innego. Muszę jednak nadmienić, że dla mnie nie wpłynęło to na odbiór czy sam proces czytania. Powieść napisana została sprawnie i tak też przetłumaczona. Jednak jestem w stanie zrozumieć, ze niektórzy mogą się odbić od tej książki właśnie z uwagi na styl.
Czy są jakieś wady? Przede wszystkim na samym początku świat potrafi być niezrozumiany poprzez obecność nietypowych zdolności pod oryginalnymi nazwami (chociaż to w sumie zaleta świadcząca o pracy włożonej przez autorkę). Zorientowanie się też w pewnych zależnościach może być trudne.
Podsumowanie recenzji
„Piąta pora roku” Nory K. Jemisin to świetna, oryginalna powieść fantastyczna, którą warto przeczytać, zwłaszcza gdy jest się fanem gatunku. Intrygujący świat, świetnie wykreowane postacie i w zasadzie prosta, rozgrywająca się w cieniu wielkiej katastrofy, ale wokół osobistych dramatów historia.
Postanowiłam wracać do tej powieści po latach i nie żałuję, bo to naprawdę świat wart uwagi. Polecam bardzo, choć jest już niemłoda.
Plusy: | Minusy: |
+ fascynujący świat + różnorodni, wiarygodni bohaterowie | – |
Szczegóły:
Liczba stron: 421
Numer wydania: I
Data wydania oryginału: 04.08.2015
Data pierwszego wydania PL: 23.11.2016
Data tego wydania: 23.11.2016
Wydawnictwo: SQN
Tłumaczenie: Jakub Małecki

Cztery muzy - Sophie Haydock
Zobacz również

Od pierwszego wejrzenia – Nicholas Sparks
4 stycznia, 2022
Lektura w szkole: przyjaciel, wróg czy nikt ważny?
27 marca, 2020